Test Shigeru na lekarza - Ziołowa łąka

Nivera

Oczy wbiła w wilczycę.
- Oprócz tego chociażby mięta. Warto zapamiętać. Działa rozkurczowo i przeciwzapalnie, jest niezastąpiona na problemy żołądkowe, przy czym nieźle dostępna. Aczkolwiek akceptuje odpowiedź lukrecja - odparła i wstała. Musiała wymyślić kolejne części testu. Na lekarza prowadziła pierwszy raz.
- A jakie zioło pomoże ranom, np. goić się? - zapytała ponownie siadając. Lubiła się przechadzać co chwilkę, toteż robiła tak. Wiatr delikatnie rozwiewał jej grzywkę.
Spojrzała w księżyc. Już noc.

Shigeru

- Napar- rzekła Shigeru.
Powinna być bardzo czujna, czarna wilczyca bywa nieprzewidywalna, przynajmniej takiej sprawiała wrażenie. Cóż, ciężko jest stwierdzić, czy to wada, czy też zaleta. Nieprzewidywalność...takie ciekawe słowo. Niczym biel, która wypełnia życie wadery, taka piękna biel, czysta karta. Czysta? Alfa sprawiała także wrażenie zimnej, była taka, czy tylko grała?
Biała karta Shigeru, czysta... czyżby? Splamioną krwią, tak brzmiało o wiele lepiej.

Nivera

- Z? - mruknęła cicho wbijając w nią swoje szklane oczy. Nie - nie były pokryte łzami, w nich od zawsze mieszkał dziwny błysk, jakby nadziei, ale czy w Niverze mogło mieszkać coś tego typu. Absurd. Oczywiście, że nie.
- Dobra, nie ważne. Chodzi mi tu o napar z dziurawca. Przejdźmy dalej.
Jakie właściwości ma owoc jeżyny, w jakiej postaci? - zadała pytanie i położyła się wyciągając przed siebie łapki. Oczekiwała odpowiedzi.

Shigeru

Shigeru usiadła na wprost leżącej alfy i sformułowała długą wypowiedź z nadzieją, że zostanie zaakceptowana. Nie mogła powiedzieć nic niewłaściwego, wśród lekarzy nie ma miejsca na pomyłki.
- Konkretne właściwości ma w trzech postaciach, jako wywar, owoc a także jego liść. Wywar z jeżyn stosowałam kiedy miałam spuchnięte dziąsła, można go także użyć do płukania gardła. Owoc powinno się wykorzystać jako lek przeciwskurczowy, wspomaga pracę jelit, niezastąpiony w kłopotach z trawieniem i biegunką. Co do takowego liścia, to na własnej skórze odkryłam jego właściwości, można sporządzić z niego bardzo dobry okład na rany jak i wrzody- Shigeru skończyła, zapadła cisza. Czy aby na pewno powiedziała o wszystkim?- A tak!- dodała błyskawicznie.- Jeżyna dodana do kąpieli potrafi zregenerować skórę, jednakże mało wilków z tego korzysta- uśmiechnęła się. Czy to wszystko? Aby na pewno wszystko?
Zamyślona wilczyca próbowała przypomnieć sobie cokolwiek, co jeszcze mogłaby dodać, ale nic nie przychodziło jej do głowy.

Nivera

Nivera zadowolona odpowiedzą wilczycy uśmiechnęła się delikatnie, można nawet powiedzieć, że niewidocznie. Po chwili jednak znów 'zapuściła' na swoją twarz ten sam zimny wyraz, pod którym na co dzień kryła swoje słabości.
- Jestem miło zaskoczona Twoją odpowiedzią - powiedziała ciepłym głosem, mogło wydawać się to aż dziwne - Umieściłaś wszystko na czym mi zależało.
Nivera zrzuciła na oczy grzywkę. Przez chwilę panowała cisza, ponieważ wilczyca nasłuchiwała.
Wstała i rzuciła cicho 'poczekaj tu'.
Po niedługim czasie wróciła z nieprzytomną sarną, która jednak nie miała żadnych uszkodzeń ciała.
- Nie martw się, nie obudzi się tak szybko. Nie będzie też czuła tego - mruknęła i złamała nogę biednemu zwierzęciu. Było to złamanie otwarte.
- Twoim zadaniem jest powiedzieć lub pokazać mi, co należy zrobić w takim przypadku - powiedziała i odeszła kawałek. Była ciekawa co zrobi wilczyca.

Shigeru

Shigeru oglądnęła złamanie, tak naprawdę za wiele pomóc nie można, jedynie lekkie nastawienie i zabezpieczenie nogi, tyle mogła zrobić.
- Uważam, że na początku powinno się nastawić kość- nachyliła się nad sarną i mocno, za jednym zamachem przekręciła nogą, co wydało niemiłosiernie okropny dźwięk, „chrup!”.- Następnie zabezpieczyć kończynę ofiary za pomocą czegoś sztywnego, co można łatwo przymocować do nogi- wilczyca zamyśliła się.- Daj mi chwilę, proszę- spojrzała na alfę i ruszyła w zarośla.
Zadanie nie należało do najprostszych, czym zabezpieczyć nogę? Ano najprościej byłoby znaleźć kawałek odpowiedniego drewna i coś mocnego, co odegrałoby rolę sznurka, a raczej sznurków.
Wadera z trudem przedostawała się przez zarośla gorliwie szukając jakiejkolwiek pożytecznej deski, aż w końcu znalazła coś, co godne było uwagi. Teraz tylko cokolwiek, co byłoby mocne. Chwila...
Shigeru starała się wymyślić coś kreatywnego, jednakże zbyt wiele czasu nie miała. Co mogłoby być sznurem? Myśląc logicznie...
Wilczyca spojrzała na cienkie gałązki, które bardzo łatwo było wygiąć i stwierdziła, że to będzie odpowiednie, ot co! Szybko zebrała odpowiednią ilość i wstawiła się z powrotem na miejsce.
- Teraz ostatnia część, zabezpieczanie kończyny. Przykładamy coś, co jest twarde i podłużne, aby usztywnić nogę- Shigeru w tym samym momencie co tłumaczyła wykonywała ową czynność.- Aby takowe zabezpieczenie się trzymało obwiążę je czymś, co odegra rolę taśm, bandaża- wilczyca obwijała drewno kawałek po kawałeczku gałązkami.- Tak powinno wyglądać zabezpieczenie, kiedy nie mamy odpowiednich narzędzi w pobliżu, to sytuacja wyjątkowa- wadera uśmiechnęła się, jednak później zwątpiła. Może niesłusznie?

Nivera

- Doskonale, podoba mi się prostota owego usztywnienia - skomentowała i zaczęła się nieco poruszać. Czas rozprostować kości, krótki spacer wydawał się być idealny.
- Myślę, że masz wystarczającą wiedzę.. - urwała, w tym momencie Nivera obrzuciła ją niepewnym spojrzeniem - aby zostać lekarzem.. - skończyła i usiadła przed nią.
- Myślę, że jesteś gotowa. Mianuję Cię lekarzem Watahy Nocy. Gratulacje - powiedziała cicho melodyjnym głosem i wstała. Uśmiechnęła się krótko i opuściła polanę.

Shigeru

Shigeru nie zdążyła podziękować alfie, jednakże zadowolenie rozpierało ją od środka, udało się. Spełnia swe marzenia, pięknie.
Wiatr czesał jej futro, przymrużyła oczy, złożyła swoje szpiczaste uszy i podniosła głowę. Słuchała szeptu drzew, co chciały jej powiedzieć?
- Dziękuję- rzekła sama do siebie, a może do kogoś, kto jest tam, u góry? W każdym bądź razie odeszła, gdzieś w las.