Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Podnóże urwiska.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Skaliste urwisko.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nivera
Alfa Watahy Nocy
Shinigami




Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem!
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 11:22, 07 Sty 2011    Temat postu: Podnóże urwiska.

Prostymi słowami jest to to, co widać z góry. Na ziemi można znaleźć wiele różnej wielkości skał, które ukruszyły się z urwiska. Rośnie tu zróżnicowana roślinność. Co jakiś czas można natrafić tu na jakieś kości, prawdopodobnie wilków odbierających sobie życie poprzez skok z owej przepaści.
Dojść można tu nie tylko przez zejście z urwiska!


Ostatnio zmieniony przez Nivera dnia Pią 11:23, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shimizu
Lekarz Watahy Nocy



Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z oddalonej nicości.
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 22:02, 21 Lut 2011    Temat postu:

Shimizu spłoszona strzałami dobiegła aż tutaj. Jej traumatyczne przeżycia z dzieciństwa na nowo obudziły w niej lęk i przywróciły straszne wspomnienia. Położyła się na trawie i zaczęła rozmyślać. Przed oczami miała obraz rodziny. Byli szczęśliwi. Wtedy właśnie padły pierwsze strzały. Nikomu nic się nie stało, ale przy następnych nie było już tak wesoło. W pierwszej kolejności zraniona została matka młodej ówcześnie wilczycy, gdy próbowała ją chronić. Ojciec też dość szybko został zabity. Ostatnim oddechem polecił swojej córce ucieczkę. Posłuszna wadera biegła ile sił w nogach, ale gdy już zrobiło się bezpiecznie zdała sobie sprawę z tego, w jakiej jest sytuacji. Właśnie straciła oboje rodziców. Leżąc na trawie Shimizu dokładnie analizowała tę sytuację. Myślała, w czym zrobiła błąd, co można by poprawić, gdyby dało się cofnąć czas. Przemyślenia przerwał jej dźwięk zbliżającego się osobnika. Gdy postać podeszła bliżej, wadera ujrzała śnieżnobiałe futro z plamami, prawdopodobnie z krwi.
- Czy to może być Shigeru?- przeszło jej przez myśl


Ostatnio zmieniony przez Shimizu dnia Pon 22:06, 21 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shigeru
Beta WN pełniąca funkcję alfy



Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znikąd
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 22:14, 21 Lut 2011    Temat postu:

- Ave- burknęła zmęczona wilczyca i położyła się na trawie tuż obok Shimizu.- Te okropne bestie!- wybuchnęła.- Czasu nie da się cofnąć, jednakże niczego nie żałuję. Nie żałuję- powtórzyła i zamknęła oczy, głowę oparła na łapach. Po co miała patrzeć, oczekiwała aż wadera się odezwie.
Jej brudne, zaschnięte futro czesał lekki wiatr, o poranku było rześkie powietrze. Dlaczego oni musieli zabijać? Gdzieś musi być miejsce, gdzie ich nie ma. Każdy chciałby tam być. Oni są tacy sami, jak owy sfrustrowany stwór, który pragnie śmierci wszystkich, którzy żyją. Kieruje nim zemsta? Nie potrafi wyleczyć się z nienawiści?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shimizu
Lekarz Watahy Nocy



Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z oddalonej nicości.
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 20:30, 22 Lut 2011    Temat postu:

- Ave- odpowiedziała wilczyca. Po minie Shigeru można było wywnioskować, że jest jeszcze bardzo zdenerwowana po zaistniałej sytuacji. Widać było jak bardzo nienawidzi ludzi. Tak samo zresztą jak Shimizu, która gotowa byłaby ich zabić, gdyby tylko było to możliwe. W waderze, która od zawsze czuje niesmak do konfrontacji obudziła się nienawiść tak silna, że nie każdy by ją w tej chwili poznał. Wilczyca miała oczy smutne, a zarazem przepełnione obrzydzeniem do człowieka. Łzy spłynęły jej po pysku. Pierwsza, druga... Niebawem leciały już one ciurkiem. Shimizu jednak, szybko przypomniała sobie kim jest teraz. Natychmiast przestała płakać i przypomniała sobie, że jej nową rodziną jest teraz wataha nocy.

Ostatnio zmieniony przez Shimizu dnia Wto 20:39, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shigeru
Beta WN pełniąca funkcję alfy



Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znikąd
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 19:11, 01 Mar 2011    Temat postu:

- Od przeszłości nie da się uciec, o bólu nie da zapomnieć- burknęła beznamiętnie.- Tylko głupcy nie walczą o życie.
Shigeru wstała i spoglądała gdzieś w dal, na wędrujące chmury i kilka przelatujących ptaków. Ciężko jest żyć przegranemu, tego trzeba się nauczyć, a wadera miała z tym problem. W jej słowniku nie dopuszczalne było użycie słowa „przegrana”. Jedyne, co się w niej nie zmieniło to to, że w ramach zemsty będzie gotowa wspiąć się chociażby na niteczce, by dorwać tę istotę. By płonęła razem z nią.
- Miałaś kiedyś przyjaciela?- zadała pytanie, które powtarzała prawie każdemu napotkanemu wilkowi z którym miała okazję zamienić kilka zdań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shimizu
Lekarz Watahy Nocy



Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z oddalonej nicości.
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 15:53, 07 Mar 2011    Temat postu:

Wadera była lekko zszokowana, nie spodziewała się takiego pytania.
- Raczej nie... Gdy byłam mała spędzałam czas wyłącznie z rodzicami. Kiedy umarli, zamknęłam się w sobie. Nie potrafiłam zdobywać przyjaciół. Prawdę mówiąc, wmawiałam sobie, że ich nie potrzebuję.
Wadera wstała i podeszła o kilka metrów na wschód. Jej oczom ukazał się szkielet, prawdopodobnie wilka. Zamyśliła się przez chwilę. "I pomyśleć, że gdyby nie wataha, to być może moje kości także można by było tu znaleźć." Analizując wszystko to, co przed chwilą powiedziała i pomyślała, zdała sobie sprawę, jak bardzo samotna była przez całe życie. Chociaż nigdy tego nie dostrzegała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shigeru
Beta WN pełniąca funkcję alfy



Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znikąd
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 17:26, 07 Mar 2011    Temat postu:

Wadera stanęła tuż obok Shimizu i spojrzała w dół. Parsknęła, jednakże nie dało się określić, co przez to chciała wyrazić.
- Tylko głupcy odbierają sobie życie- odrzekła.- Ale w sumie to nie moje sprawy, każdy ma swoje życie i zrobi z nim cokolwiek tylko zechce. Szkoda, że nie można go oddać lub sprzedać. Przydałaby się takowa możliwość.
Wyprostowała łapy i ponownie spoglądnęła na niebo. Rozglądnęła się wokół i westchnęła głęboko.
- Chyba na mnie czas Shimizu, do zobaczenia- beta rzuciła w kierunku towarzyszki po czym pobiegła gdzieś w dal, ciesząc każdą chwilą samotności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shimizu
Lekarz Watahy Nocy



Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z oddalonej nicości.
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Czw 17:59, 10 Mar 2011    Temat postu:

Wadera wiodła wzrokiem za Shigeru, póki ta całkiem nie znikła jej z pola widzenia. Gdy wilczyca się oddaliła, Shimizu usiadła na trawie. Rozmyślała o całym swoim życiu. O rodzinie, przyjaciołach, których nigdy nie miała, o dołączeniu do watahy nocy. Postanowiła się zmienić z nieśmiałej w silną i obrała sobie to za cel życiowy. Póki co. Zapadł zmrok, a wadera postanowiła odejść z owego miejsca. Wolnym krokiem oddalała się od podnóża coraz dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arise
Dorastający; Wataha Wody



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiesz?
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 14:37, 11 Mar 2011    Temat postu:

- Co za piękne miejsce, to naprawdę piękne miejsce - powtarzała przechadzając się po okolicy. Jak zwykle była w świetnym humorze i nuciła dopiero co wymyśloną piosenkę. Krążyła dookoła zarzucając radośnie tyłkiem. Miejsce było opustoszałe, nie widać było żywej duszy. Wadera poczuła się trochę osamotniona i znudzona. Przez chwilę wpatrywała się w wystającą z ziemi kość.
- O jakiś lotnik nie wyhamował - śmiała się po chichu. Widok szkieletu jakiegokolwiek zwierzęcia nie robił na niej wrażenia. Miała swoje przekonanie, że nie warto użalać się nad kawałkiem gnata, przecież jego właściciela już nic nie boli i nie musi się niczym martwić. Znalazła jakąś skałę i położyła się na niej. Miała nadzieję że coś się wydarzy i ktoś inny jeszcze to miejsce odwiedzi.


Wkrótce opuściła to miejsce.


Ostatnio zmieniony przez Arise dnia Nie 20:08, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shimizu
Lekarz Watahy Nocy



Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z oddalonej nicości.
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 21:11, 19 Kwi 2011    Temat postu:

Shimizu w ostatniej chwili postanowiła poszukać prawdopodobnie zmarłej bety. Przybiegła zdyszana na miejsce i poczęła poszukiwania. Minęło już sporo czasu, a wadera nie znalazła ciała Shigeru. Nagle spostrzegła kawałek białego futra, ociekający krwią. Podeszła bliżej. Tak, to była ona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Skaliste urwisko. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin