Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Środek lasu.
Idź do strony 1, 2, 3 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azura
Beta Watahy Ognia



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z du*** :)
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Sob 0:02, 24 Lip 2010    Temat postu: Środek lasu.

Głąb ciemnego i mrocznego lasu, jest tu tak dużo drzew że nawet w dzień ciężko jest nie zranić się o wystające z ziemi korzenie. Tylko naprawdę zwinne wilki są zdolne polować w tym miejscu..
Na środku lasu stoi kamienny pomnik, obrośnięty bluszczem, z niewyraźnymi literami. Legenda głosi, że niegdyś wilki przychodziły tu i składały ofiary, aby mieć większe szczęście.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nivera
Alfa Watahy Nocy
Shinigami




Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem!
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 11:34, 04 Sty 2011    Temat postu:

Z racji, iż w lesie było dość ciemno, czarnej wadery nie było widać prawie wcale. Tak naprawdę jej obecność byłaby tajemnicą, gdyby nie dźwięki które wydawała sunąc ogonem za swoim zacnym obliczem. Dumnymi krokami podążała przed siebie. Robiła to bardzo zgrabnie, nie zahaczała o żadne korzenie czy gałęzie, idealnie znała Stary Las. W pewnym momencie dotarła do podniszczonego pomnika. W około leżało pełno starych kości, teren przed nim był dość mocno wydeptany, jakby niegdyś często przechadzały się tędy jakieś istoty. Łapką odgarnęła okrywający go bluszcz, bezcelowo próbując odczytać wytarte litery. Intrygowały ją, ale jakoś nigdy nie postanowiła przyjrzeć się im z bliska. Po chwili odeszła od pomnika i usiadła nieco dalej pod drzewem tak, że nie było jej widać. Czuwała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azura
Beta Watahy Ognia



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z du*** :)
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 11:47, 04 Sty 2011    Temat postu:

Przybiegła, do lasu, była trochę osowiała, taka nie swoja. Może to przez bieg ostatnich wydarzeń, awans na alfę i to... Azura miała ochotę na polowanie połączone z odrobiną ryzyka. Podbiegła do kopca kreta i zaczęła drapać w ziemie, a jej szpony były rozgrzane od ognia. Kret szybko się wynurzył, a ona uchwyciła moment i capnęła zwierza. Jednym pewnym ruchem odgryzła mu głowę, i zaczęła nią bawić jak piłką, jej pysk był cały we krwi, na szczęście w tym lesie było za ciemno by kto ktokolwiek mógł dostrzec jej szał. Po chwili jednak było po krecie. Azura oblizała się i postanowiła wejść głębiej i głębiej tak aby promienie słoneczne nie dosięgały jej jasnego futra. Mróz jej nie przeszkadzał, jej łapy bowiem tak bardzo płonęły ze woda natychmiast parowała. Nagle zauważyła postać przy pomniku, może to zwierz, może to mieszkaniec lasu ? Wilczyca wolała nie ryzykować i schować się za drzewem, uspokoić się i opanować to uczucie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nivera
Alfa Watahy Nocy
Shinigami




Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem!
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 12:45, 04 Sty 2011    Temat postu:

Powoli do jej uszu dobiegł szelest drzew. Coś się zbliżało. Niewzruszona otworzyła oczy i zbadała wzrokiem teren. Częste funkcjonowanie w nocy sprawiło, że całkiem nieźle widziała w ciemnościach, czego mogła jej pozazdrościć większość wilków.
W pewnym momencie jej nozdrza połaskotał przyjemny zapach krwi. Najwyraźniej ktoś polował lub był ranny. Cicho zamiotła ogonem zmrożone podłoże. Bezszelestnie wstała i przeszła się kawałek. Ujrzała wilczycę której sierść mieniła się niczym złoto. W milczeniu okrążyła przybyszkę, ten zapach był dziwnie znajomy.
Podeszła od tyłu do drzewa za którym się kryła.
- Znów się spotykamy - mruknęła beznamiętnie mierząc wzrokiem przybyszkę. Usiadła i delikatnie ukłoniła się alfie ognia. Pomimo iż wyglądała na zadumaną w sobie wilczycę darzyła szacunkiem inne wilki, liczyła na to samo.
Zimny wiatr przeczesywał ciemne futro wadery.
- Czułam krew, polowałaś? - zaczęła cichym, pytającym tonem. Głos był taki tajemniczy. Raczej odpowiedź była jej obojętna, bo szło się tego domyślić, zwłaszcza, że nos jej raczej nigdy nie zwodził.


Ostatnio zmieniony przez Nivera dnia Wto 12:50, 04 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azura
Beta Watahy Ognia



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z du*** :)
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 13:14, 04 Sty 2011    Temat postu:

Jaa - wilczyca była zmieszana, nie spodziewała się ze kogoś tu zobaczy, możliwe ze Nivera zauważyła jej zmieszanie, pomimo że wilczyca nie dawała po sobie tak tego poznać. - Owszem polowałam, oraz przede wszystkim Witaj.- Wilczyca ukłoniła się gdyż wiedziała że tak dumny wilk jak Nivera oczekuje tego po swoich jak kol wiek by inaczej "znajomych". Głęboko, Azura podziwiała wilczyce, za jej dystans do świata, za jej spokój i za to że potrafi się kontrolować, swoją żądza mordu, jest prawie nie wyczuwalna.
-Nie spodziewałam się Ciebie tutaj, choć w sumie, to było by pierwsze miejsce gdzie bym cie szukała. Nie pytaj czemu, tak po prostu- Azura czuła dziwny spokój gdy zauważyła Nivere, takie błogie uczucie którego dawno nie czuła. Uspokoiła się.


Ostatnio zmieniony przez Azura dnia Wto 13:19, 04 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nivera
Alfa Watahy Nocy
Shinigami




Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem!
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 15:03, 04 Sty 2011    Temat postu:

Nivera dobrze znała zachowania wilków, więc takie rzeczy jak zmieszanie nie trudno było jej zauważyć. Po części zastanawiała się skąd się wzięło - czyżby jej osoba budziła w niej negatywne uczucia?
Wadera bacznie obserwowała wilczyce, każdy jej ruch, gest. Nivera trzymała duży dystans do wilków, zwłaszcza tych, należących do innych watah.
Wilczyca nie zamierzała pytać. Jakby nie patrzeć takie miejsca kojarzyły się z jej osobą, więc wypowiedź Azury była dość zwyczajna.
W pewnym momencie alfa uświadomiła sobie, że nieco zgłodniała.
- Wybacz mi na chwilę - rzuciła krótko i wstała. Zastrzygła uchem i zamarła na chwilę w bezruchu, jakby nasłuchiwała. Po krótkiej chwili skierowała się na prawo w głąb drzew. Przed nią stała dość pokaźna sarenka, prawdopodobnie nieświadoma obecności wilczycy. Nivera bardzo lubiła polować, gonić swoje ofiary, powodować im ból przed śmiercią, ale tym razem, postanowiła skorzystać ze swojej mocy. Szybka i bezbolesna śmierć - coś zupełnie nie w jej stylu.. ale pogoń wśród tylu wystających z ziemi korzeni i krzaków nie byłaby dobrym rozwiązaniem, zważywszy na różnice w 'skoczności' zwierząt. Przymknęła oczy, a sarna nieprzytomna padła na ziemię. Alfa spacerkiem podeszła do ofiary i umiejętnie uszkadzając jej krtań. Pysk miała pokryty krwią. Przywlokła ofiarę do Azury.
Powoli zaczęła wgryzać się w martwą sarnę. Jucha niewinnej sarenki ściekała jej z łap, zapach krwi przyjemnie łaskotał nozdrza wilczycy. Pomału nasycała swój zwierzęcy głód.
- Chcesz trochę? - zapytała po chwili. Nie zwykła się dzielić, ale posiłek z inną alfą należał w sumie od zaszczytów.


Ostatnio zmieniony przez Nivera dnia Wto 15:06, 04 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azura
Beta Watahy Ognia



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z du*** :)
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 15:13, 04 Sty 2011    Temat postu:

Śmiało jedz,ja już nie jestem głodna. - uśmiechnęła się lekko, znów starała się to zamaskować. Przymknęła oczy, widok ociekającej krwi za każdym razem zmieniał ją w to coś. Azura odwróciła głowę w stronę drzew, ale sam zapach sprawiał że jej oczy zachodziły czerwienią, pełną żądzy krwi i zniszczenia. Nie mogę się poddać - Myślała, i próbowała myśleć o czymś zupełnie innym, choć było jej niezmiernie ciężko oprzeć się tej pokusie. Po chwili jednak to uczucie przeszło. - Lubisz polować? - zapytała, próbując odwrócić uwagę wilczycy od jej zachowania. Nie zostać chciała bowiem przejrzana.

Ostatnio zmieniony przez Azura dnia Wto 15:17, 04 Sty 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nivera
Alfa Watahy Nocy
Shinigami




Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem!
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 15:27, 04 Sty 2011    Temat postu:

Uśmiech Azury nie wyglądał na szczery, pełen radości czy optymizmu. Raczej wyglądał na jakąś ucieczkę, ale Nivera nie chciała pytać. Kiedy wilczyca odwróciła głowę alfę zaczęło to trochę intrygować, takie zachowanie nie było normalne, czyżby wilczyca próbowała coś ukryć? Nie było to dla niej naturalne, przy poprzednich spotkaniach zachowywała się inaczej.
Po chwili ocknęła się z rozmyśleń i zmierzyła wzrokiem wilczycę.
- Polowanie jak polowanie, świetna, nieco krwawa i drastyczna rozrywka.. - zaczęła w zauważalnym zamyśleniu, oblizała pysk i usiadła. Wytarła łapy o śnieg, pozostawiając krwistoczerwone smugi.
- Najbardziej w polowaniach lubię czuć jak moim ofiarom przyspiesza bicie serca, albo tę tryskającą z tętnic krew.. - skończyła i owinęła się ogonem.
- Ciekawi mnie ten pomnik. Wiesz coś na jego temat? - zapytała po chwili ciszy.


Ostatnio zmieniony przez Nivera dnia Śro 6:43, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azura
Beta Watahy Ognia



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z du*** :)
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 15:44, 04 Sty 2011    Temat postu:

Wilczyca podeszła do pomnika i lewą łapą przejechała po literach wyrytych w skale. - Według legendy wilki składały tu swoje ofiary, młode stare, samice czy tez samców wszystkich bez wyjątków. A robili to bo uważali że przyniesie im to szczęście. Choć ta legenda ma jeszcze drugie dno, bardziej krwawe i okrutne. Kiedyś ten las był pełen życia i zwierzyny, wilcze watahy zaczęły się tu zadomawiać. Kiedy znalazły ten pomnik szaman z ich wioski postanowił to wykorzystać i objął władze nad niektórymi wilkami, mówiąc że dzięki ofiarom będą żyły w szczęściu. Więc te zaczęły mordować, rodzinę, przyjaciół, każdego kto sprzeciwiał się mocy szamana. Wiadomo, nienawiść rodzi nienawiść, i przytomne wilki postanowiły wybić zahipnotyzowanych kiedy nie znalazły dla nich ratunku. Przed zabiciem szamana, ten rzucił na nie klątwę żądzy krwi, kiedy ją zobaczą popadną w szał. Niektóre z nich postanowiły zginąć w tym lesie, gdzie wszystko się zaczęło. Reszta jednak kontynuować swoją marną egzystencje, a klątwa przechodzi z pokolenia na pokolenie. Z krwi straceńców zaczęły wyrastać drzewa, które pełne nadziei pięły się w kierunku słońca a w gruncie rzeczy zasłoniły ziemie. Przynajmniej tak opowiadała mi matka. Raczej jest to kolejna bajka która ma trzymać szczenięta z dala od tego miejsca, trudno. - W głosie wilczycy można było usłyszeć smutek, czy tez nostalgie. Opuściła łapę i wróciła na swoje miejsce. - To by było chyba na tyle, nie musisz w to wierzyć, ponieważ moja matka była wariatką zaślepiona władzą. W sumie to jak dla mnie to przestało mieć większy sens - uśmiechnęła się.

Ostatnio zmieniony przez Azura dnia Wto 15:47, 04 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nivera
Alfa Watahy Nocy
Shinigami




Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem!
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Śro 3:43, 05 Sty 2011    Temat postu:

Uważnie przysłuchiwała się opowieści wilczycy. Często różne słyszała, przez co wyhodowała w sobie sporą dozę dystansu. W jej głowie zrodziła się jednak pewna refleksja, którą postanowiła się podzielić.
- Ta historia idealnie obrazuje to, jak łatwo zawładnąć umysłem innego wilka, zamanipulować nim.. w sumie to cała ta opowieść bazowała na wzbudzonym w zwierzętach złudnym obliczu szczęścia, jakże krwawym i brutalnym.. myślę, że ta klątwa dotyka wszystkie wilki.. wystarczy, że jesteśmy głodni a zamieniamy się w mordercze bestie które bez mrugnięcia okiem mogą pozbawić jakąś istotę życia.. - powiedziała wodząc wzrokiem po pomniku, z jej twarzy nie dało się odczytać żadnych uczuć - Ale tacy już jesteśmy - ciągnęła - Tego nie da się zmienić. W walce wpadamy w trans, nie mamy żadnych uczuć. Przynajmniej ja. Bez zawahania mogę zabić każdego innego wilka, bez względu na to jakie uczucia do mnie żywi. Może to kwestia doświadczeń, może samego charakteru. Nieistotne - skończyła i wyniosłym krokiem podeszła do pomnika. Stare wytarte litery nie wydawały się być wilczym dziełem.
- A może to dzieło ludzi? - zapytała po chwili w zamyśleniu. Powoli okrążyła pomnik zamiatając za sobą ziemię ogonem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 1 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin