Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Brzeg.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Szmaragdowe jezioro.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inre
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Wto 19:46, 17 Sty 2012    Temat postu:

-Tak, słyszę, ale spokojnie, przecież tu jestem- powiedział spokojnym, ciepłym głosem.
-Pójdziemy sobie stąd?- powiedział jakby beztrosko. Niezbyt podobało mu się to miejsce. No i te hałasy. Warto by było wybrać się w jakieś spokojniejsze, cichsze miejsce. Tylko jeszcze nie wiedział gdzie. Może w góry? I tak i tak jest zimno, a widoki mogą być co najmniej ładne. Jego zielone oczy zatrzymały się na postaci Aishy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 20:02, 17 Sty 2012    Temat postu:

- Oczywiście. - Jakże ona lubiła wpatrywać się w niego. Tak też uczyniła.
Od razu zrobiło jej się lepiej, lecz nie mogła mieć na sumieniu, że nie spojrzy co czai się za krzakami. Woli żałować, że coś zrobiła, niż że nic nie zrobiła. Aisha swoim wzrokiem przekazała Inre podświadomą wiadomość. Myślała, że tak będzie lepiej. Okaże się. Wadera wolno kroczyła przed siebie, patrząc na wilka. Po chwili jej wzrok przeniósł się na krzaki. Zaczęły szeleścić, gdy nagle na waderę wyskoczył jeden szary pies - upośledzona forma wilków. Aisha przewracając się na podłoże, szybko odpychnęła owczarka i rzuciła do pyska. Powaliła go na ziemię, jednak nie była pewna czy jeszcze żyje.
- Inre, uciekamy! - krzyknęła do niego. Zatrzymała się przed wilkiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inre
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Wto 20:20, 17 Sty 2012    Temat postu:

-Biegnij przede mną.- rykną wilk. Chciał mieć pewność, że jej nie zgubi, albo nie zaatakuje jej jakiś mutant. Czekał tylko aż wilczyca zacznie biec. Nagle zaplątane myśli zostały zastąpione prostymi komunikatami: BROŃ JEJ! i UCIEKAJ! No cóż, miło mieć tak poukładane w głowie. Niestety, Inre nie był wilkiem tak prostym. Był niezwykle trudny do zinterpretowania lub odczytania. Choć potrafił się taki stać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 20:30, 17 Sty 2012    Temat postu:

Wadera szybkim skinieniem głowy zgodziła się. Pobiegła przed siebie. Jej łeb cały czas był skierowany w stronę wilka, nie mogła go zostawić na pastwę losu, gdyż zza krzaków powoli wyłaniały się nowe postaci. Aisha będąc już dosyć daleko, nie widziała tak ostro. Inre biegł za nią. Wadera co chwila potykała się, nie widząc drogi. Jednak przez chwilę nieuwagi znalazła się za basiorem. Walnęła w drzewo. Będąc za basiorem podniosła się, zatrzymując się na chwilę. Owe postaci zbliżały się coraz bliżej.

Ostatnio zmieniony przez Aisha dnia Wto 20:31, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inre
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Wto 20:36, 17 Sty 2012    Temat postu:

Biały wilk przeklną pod nosem, widząc, że Aisha leży na ziemi. Zrobił szybki zwrot i po chwili znalazł się obok wadery. Pochylił się i złapał ją za kark wciągając ją na swój grzbiet.
-Właź- sykną krótko. Miał nadzieję, że wilczyca nie będzie się stawiać. Okropne karykatury wilków były coraz bliżej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 20:48, 17 Sty 2012    Temat postu:

Otrząsając się, weszła szybko na jego grzbiet. Nie protestowała aczkolwiek sama poradziłaby sobie. Chyba nareszcie zaczęła doceniać to, co robią dla niej inni. Podziękowała mu poprzez szept do ucha.
- Inre, nie uciekniemy im, szczególnie ze mną na karku. Wejdźmy na drzewo albo nie wiem, trzeba będzie walczyć. - szeptała dalej. - Tak będzie lepiej, przecież jesteśmy dobrzy w walce, poradzimy sobie. Biegnij dalej Inre. - powiedziała na szybko.
Szybkim susem zeskoczyła z jego grzbietu, tak, aby niczego nie poczuł. Stając na przekór owczarkom rzuciła się na pierwszego lepszego, gdyż podbiegła bliżej. Oglądając się szybko spostrzegła że śnieżny basior znajduje się dość daleko. Uśmiechnęła się pod nosem. Powalając następnego wilczura, trzeci dopadł ją od tyłu. Czuła, że nie da rady, jednak nie dawała za wygraną. Podniosła się z grzbietu i poczuła ten ból w lewym boku. Masakra - pomyślała. Potworne kłucie nie dawało spokoju. Ignorując wszystko zdążyła jeszcze zagryźć jednego z nich, gdy nagle kolejny rzucił się z pyskiem i powalił waderę. Chwile później dołączył się drugi owczarek.


Ostatnio zmieniony przez Aisha dnia Wto 20:49, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inre
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Śro 12:35, 18 Sty 2012    Temat postu:

Czy ona nigdy nie może zrobić tego, o co ją proszę?! pomyślał, i rzucił się na psy, strącając je z wadery. Popatrzył tylko na nią ostrym wzrokiem.
-Wstawaj. Za dużo ich.- powiedział krótko powalając następnego. Zza krzaków wciąż wyskakiwały nowe bestie. Potrafił zachować zimną krew nawet w takich sytuacjach.
-Biegnij. Spotkamy się w jakimś bezpiecznym miejscu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Śro 19:46, 18 Sty 2012    Temat postu:

Wadera poczuła na sobie lodowate spojrzenie. Posmutniała trochę, lecz wciąż nie potrafiła wytłumaczyć sobie swojej ciekawości, nieopamiętania. Została tak wychowana - mogła zginąć wszędzie, jednak nigdy bez walki, jako poddany. Musiała za wszelką cenę chronić innych, rozsądek się nie liczy. Cóż miała poradzić, skoro taka wiedza napłynęła jej do głowy w dzieciństwie?
Aisha otrząsnęła się.
- Inre, uciekaj już, zaraz Cię dogonię. - spojrzała w jego złociste oczęta. - Masz ranną łapę, zauważyłam. Nie zdążysz im uciec, będę za Tobą cały czas. - mówiła na przemian z zagryzaniem kolejnych burków. Wydawałoby się, że w ogóle ich nie ubywa, a wręcz przeciwnie - przybywa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inre
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Śro 19:54, 18 Sty 2012    Temat postu:

-A Ty masz łapę złamaną. Kto, Twoim zdaniem, zdąży uciec szybciej?- spytał z irytacją.
-Leć pierwsza!- nie brzmiało to już jak potulna prośba, ale jak rozkaz. Co prawda wilk nie chciał być niemiły dla Aishy, ale sytuacja tego wymagała. Już układał sobie w głowie mowę na przeprosiny. Kolejna parodia wilka padła od morderczego uścisku jego szczęk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Śro 20:08, 18 Sty 2012    Temat postu:

Aisha czując coraz większy ból, westchnęła głęboko. Jej oddech można było chyba usłyszeć w innej krainie. Rzeczywiście Inre miał trochę racji, jednak żal było jej, że zostawi go samego z burkami. Nie wątpiąc w jego siłę, postanowiła uciec.
- Pod warunkiem - powaliła kolejnego psa - że nie oddalisz się za daleko.
Uśmiechnęła się do wilka, gdy kolejny rzucił jej się na grzbiet. Prychając głośno, zagryzła go bez skrupułów. Aisha nie mogła iść tak od sobie, wiec z desperacją rzucając się w sam środek psiej grupki zabiła trójkę mniejszych i jednego większego. Dwa psy leciały za nią, lecz także nie pożyły długo. Wtedy, rzucając pośrednie spojrzenie Inre, kulejąc odeszła kilkadziesiąt metrów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Szmaragdowe jezioro. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 17, 18, 19  Następny
Strona 18 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin