Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Spalona część lasu.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 19:19, 03 Maj 2011    Temat postu:

Aisha nastawiła uszu. Usłyszała cichy szmer wody z bardzo daleka, lecz to nie gra większej roli. Wadera sama chciała umyć futro od zeschniętej krwi ludzi i owczarków.
- Jest jakaś rzeczka, trochę daleko ale to nic. - mruknęła. Przy każdym ruchu bolała ją rana cięta. Aisha straciła dużo krwi, a to wiąże się z utratą przytomności, która na razie nie nastąpiła. Kręciło jej się w głowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shigeru
Beta WN pełniąca funkcję alfy



Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znikąd
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Śro 17:12, 04 Maj 2011    Temat postu:

Shigeru szła bardzo wolno, z jej ciężkiego futra skapywała chłodna woda, gdzieniegdzie pojawiały się błyskawice, grzmiało. Nie przeszkadzało jej to, co innego ciągłe podirytowanie zaistniałą przed chwilą sytuacją.
Pomyślmy, nie wszystko, co ma dusze, jest złe.
Wyczuła nie tylko znany jej z watahy zapach, ale i woń szkarłatnej mazi, która wręcz ulatniała się w powietrzu.
Mimo trudów, jakie sprawiały jej oczy ujrzała Aishe, poznanego jej kiedyś Juergena i trzeciego, nieznanego jej osobnika.
Domyślała się, co mogło być powodem krwawej sprzeczki. Nie wiedziała jednak, czy to były skutki samoobrony, czy nie do końca przemyślanej walki.
- Ludzie?- rzuciła patrząc na Aishe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Śro 17:33, 04 Maj 2011    Temat postu:

Aisha podążała pomiędzy Harutem i Jurgim do czasu aż ujrzała śnieżną waderę z jej watahy.
- Tak, niestety. - rzekła z lekką dezaprobatą.
Wiatr lekko muskał jej futro, po chwili się wzburzył, lecz zaraz później ustał. Spojrzała na swoją ranę, z której na szczęście krew przestała się sączyć. Zaschnięta, szkarłatna skorupa pokrywała jej futro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shigeru
Beta WN pełniąca funkcję alfy



Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znikąd
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Śro 18:31, 04 Maj 2011    Temat postu:

Shigeru podeszła do Aishy bliżej, przyglądając się ranie ciętej. Właściwie, to jeśli nie krwawi, a tak nie ma, to jest dobrze.
- Nic ci nie będzie, prócz bólu. Ja nie znoszę bólu- westchnęła rzucając spojrzenie na drugiego wilka, który został postrzelony.- Juergen, wykrwawisz się. Wiesz, że taką kulkę trzeba koniecznie wyjąć? Wyjąć, tylko jak to wyjąć- burknęła obchodząc towarzystwo dookoła. I jeszcze ten piekielny ból głowy, czyste szaleństwo. Czyste szaleństwo, co ona planuje zrobić.- Mam tylko jedną koncepcję, jeśli się zgodzisz. Trzeba wyjąc to zębami.
Przystanęła i zastanowiła się w ogóle nad swoimi słowami. Czy było to wykonalne? Skoro wpadła na taki pomysł, a przecież dobrze ją przeszkolili, to raczej wszystkie sposoby ratowania życia w jej wykonaniu są możliwe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Czw 14:24, 05 Maj 2011    Temat postu:

Wilk podniósł łeb i ujrzał nad sobą białą waderę. Czy to już koniec? Czy przyszły po niego wilcze aniołki? Okazało się jednak, że żyje i ból bardzo dobitnie mu o tym przypominał. Czuł jak ciepła krew spływa po jego futrze. Było na nieszczęście coraz więcej. Juergen zastanowił się nad słowami wilczycy. Z taką kulą w ciele, było pewne, że długo nie pociągnie.
- Rób ze mną, co chcesz - powiedział zrezygnowany. Już nie było dla niego ważne czy uda mu się z tego wygrzebać. Cieszył się, że reszcie wilków nic poważnego nie zagraża. - Tylko nie ukradnij mi czegoś ze środka - dodał w porywie znikomego poczucia humoru i jękną cicho, jakby jego ciało za ten żart chciało go ukarać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Czw 18:07, 05 Maj 2011    Temat postu:

Aisha przypomniała sobie, że nie zwróciła się do bety należycie, to znaczy powinna pierwsza powiedzieć "Ave!". Zawstydziła się, lecz chwile później stwierdziła, że trochę za późno by cokolwiek mówić. Wzdrygnęła się na propozycję wadery. Wydawało jej się to średnio realne, ale niestety potrzebne.
- Uuu.. - jęknęła jedynie. Wadera nie mogła już dłużej wytrzymać ukrywania swojego cierpienia aby Shigeru pomogła Jurgiemu w pierwszej kolejności. Aisha mocno przycisnęła pysk do klatki piersiowej zaciskając zęby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shigeru
Beta WN pełniąca funkcję alfy



Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znikąd
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Nie 11:40, 08 Maj 2011    Temat postu:

Shigeru zastanowiła się jeszcze przez krótką chwilę, w głowie miała dosyć nieciekawą wizję. Może jej wyobraźnia faktycznie miała jakieś bariery i to właśnie był szczyt kreatywności.
- Taka rana po pierwsze jest zbyt wąska, bym wyciągnęła to zębami, pazurem, czy czymkolwiek. Nie jesteśmy w szpitalu, wśród ludzi, dlatego zawsze będzie ten sam problem- mówiła jakby sama do siebie.- Musiałabym to w jakiś sposób powiększyć.
W ciemnościach było właściwie widać tylko to, że białe futro zbliża się do ciemnego, wilczyca ciekawa była jak zareaguje Aisha. Chcąc czy nie chcąc, mimo wszystko ona zrobiła dobrze. Tego wymagała od niej sytuacja.
Wysunęła kły i chwyciła lekko kawałek skóry, ciągnąc ją w drugą stronę, powodując jeszcze większą ranę i rozlew krwi. W uszach ciągle podwajał jej się ten nieprzyjemny dźwięk, niczym rozrywanie jakiegoś materiału.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Nie 16:42, 08 Maj 2011    Temat postu:

Wilk był przygotowany na najgorsze. Sytuacja nie była za ciekawa i to on musiał być tym, który najwięcej cierpi. Powoli zaczynał myśleć, że mi się to należało i nie miał za złe, że został postrzelony. Pomysł Shigeru był dość ryzykowny i nie może się obejść bez znacznego znamienia na skórze, jednak Jurgi bez jakiegokolwiek sprzeciwu poddał się zabiegowi.
Czuł jak zęby wadery rozrywają jego ciało, nie wiedząc co ma zrobić, zaczął warczeć i zaciskać zęby na własnej łapie. Zranił się i krew sączyła się z kończyny, jednak ból odrywania skóry był silniejszy i wilk nie czuł, że robi sobie jeszcze większą krzywdę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 17:01, 09 Maj 2011    Temat postu:

Aisha z lekkim obrzydzeniem przyglądała się waderze i Jurgiemu. Chwilę później odbiegła od reszty na parędziesiąt kroków, by nie słyszeć ani nie widzieć nic i nie wiedząc czy wilki zobaczyły choć kontem oka jej odejście. Z trzaskiem łamiących gałęzi runęła na ziemię. Jęknęła kilka razy do siebie i pogrążyła się w odurzającym śnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shigeru
Beta WN pełniąca funkcję alfy



Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znikąd
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 16:14, 17 Maj 2011    Temat postu:

Wilczyca wsunęła język w ranę owijając nim nabój i wypluwając gdzieś w zarośla. Na pozór najtrudniejsza część tego przedstawienia dobiegła końca, ale teraz zaczęła się druga. Powstawało pytanie, czym to obwinąć? Czym?
Beta rozglądała się dookoła nie widząc kompletnie niczego, co w choćby najmniejszym stopniu odgrywałoby rolę najgorszej szmaty. Na szczęście jakby ją olśniło.
Podbiegła do pół przytomnej Aishy dobudzając ją pogryzaniem ucha. To tylko ból i dobrze by było, gdyby była na niego odporna.
- Gdzie są ludzie? Gdzie ich zostawiliście?- mówiła w pośpiechu, denerwowała się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin