Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Środek lasu.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mina
Dorastający; Wataha Ognia



Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;)
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 20:34, 30 Gru 2011    Temat postu:

Mina doskoczyła do Aishy i złapała za poroże. Była młoda i silna, chciała pomóc. Szybkim krokiem, uśmiechnięta ruszyła przed siebie nie patrząc na resztę. Zatrzymała się po chwili i obróciła do wilków.
-A gdzie my mamy tak dokładnie iść?-zaśmiała się patrząc na towarzyszy. Przysiadła czekając aż podadzą rozkazy.
-I dziękuję że mogę z wami iść. Mam dość samotności.-tutaj popatrzyła w ziemię, znowu się zamyśliła a kiedy ponownie podniosła łeb, widać było że jest smutna. Po chwili jednak złote oczy wypełnił słoneczny blask i znowu wesoło patrzyła na świat.
-To dokąd idziemy?-pnowiła pytanie i chwyciła jelenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inre
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pią 20:44, 30 Gru 2011    Temat postu:

Inre złapał misia leżącego na rogach jelenia. Zarzucił go sobie na grzbiet, żeby mieć wolną paszczę.
-Dobre pytanie. Aisha, prowadź-rzekł. W tym towarzystwie czuł się jakby szczęśliwszy. Nie wiedział od czego to zależy. Nawet zrobiło mu się odrobinę cieplej, jeśli nie na ciele, to na sercu. Popatrzył najpierw na Minę potem na Aishę. Zrozumiał, że spędzając zdecydowaną większość swojego życia w samotności popełnił chyba największy błąd, jaki tylko mógł popełnić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 20:58, 30 Gru 2011    Temat postu:

- No dobra, ale nie jestem pewna czy coś tu znajdziemy - rzekła puszczając na chwilę jelenie poroże z pyska. - Ciężkie - szepnęła sama do siebie.
Wadera prowadziła wilki gdzieś po lesie, sama dokładnie nie wiedziała gdzie, lecz miała pewność że już odwiedzała to miejsce. Tak, na pewno już tu była. Ciągle drożące w śniegu łapy, zaczęły odmarzać. Aisha puściła na chwilę jelenia i spojrzała na wilki. Po chwili pobiegła przed siebie by obejrzeć teren. Całkiem niedaleko ujrzała dość dużą norę, czy może bardziej jaskinie. Wbiegła do środka, nie wiedząc co może czaić się w środku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mina
Dorastający; Wataha Ognia



Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;)
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 21:21, 30 Gru 2011    Temat postu:

Mina przyglądała się Aishy w milczeniu. Usiadła i odwróciła wzrok na Inre. Popatzryła na białego wilka pytającym wzrokiem i za mocno odchyliwszy się do tyłu, runęła w śnieg. Zaśmiała się ale wstała po chwili a jej wzrok szukał Aishy. Zniknęła jej z oczu więc Mina poczęła się niepokoić.
-Widzisz gdzieś Aishę?-zadała pytanie lekko drżącym głosem.
Przyglądała się w milczeniu Inre.Zadziwił ją ten wilk. Nie wiedziała czemu, zaintrygował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inre
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pią 21:31, 30 Gru 2011    Temat postu:

Wilk uśmiechną się na widok upadającej wadery. Nie był to jednak kpiący uśmiech, tylko ciepły i może trochę opiekuńczy.
-Chyba poszła na rozpoznanie terenu. Weszła do jakiejś nory.- mówił spokojnym głosem choć gdzieś tam w głębi czaił się cień podejrzeń. Już sam nie wiedział co myśleć. Starał się jakoś zebrać myśli ale nie potrafił. Zdziwił się z lekka, bo taki stan zdarzał mu się niezwykle rzadko, a jeśli już był to zwykle oznaczał jakiś przełom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 21:40, 30 Gru 2011    Temat postu:

Aisha truchtem dobiegła do nory. Oglądnęła na spokojnie wejście, nie wydawało jej się dziwne, niepokojące. Myślała tylko o tym, żeby nie spotkać kolejny raz niedźwiedzia, czy czegoś podobnego. Wadera jedną łapą była już w środku, gdy nagle poczuła ulgę. Malutka jaskinia, która z pewnością pomieści trzy wilki, pół jelenia i niedźwiadka. Weszła do środka. Podłoże było wyłożone czymś w rodzaju mchu, czy czegoś. Wyglądało jakby ktoś tu był. Nawet po środku tlił się ogień, więc Aisha próbując go odratować dmuchnęła delikatnie, gdy ten nagle zapłonął. Uśmiechnęła się. Uwagę wilczycy przykuła jeszcze jedna rzecz w jaskini, mianowicie otwór, jakby przejście gdzieś dalej. Patrzyła na to pytająco. Wadera nadstawiła uszu, wydawało jej się jakby z owego miejsca dochoziły dźwięki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mina
Dorastający; Wataha Ognia



Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;)
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 22:07, 30 Gru 2011    Temat postu:

Mina była lekko zaniepokojona nieobecnością Aishy. Zaczęła przestępywać z łapy na łapę wyciągając szyję aby coś dojrzeć. Jednak nie widziała nic. Śnieg prószył lekko a Mina stała i patrzyła. Zapomniała nwet o Inre. W końcu odważyła się przejść kilka kroków aby zobaczyć czy dalej nie ma wadery. W końcu uprzyyomniwszy sobie że razem z nią jest także baiły wilk odezwała się.
-Ty znasz lepiej Aishę. Jak myślisz mogło jej się coś stać? Poradzi sobie wrazie ataku?-wyszeptała te słowa.
Las był cichy i niemalże martwy natomiast serce Miny biło cały czas szybciej. Chciała tylko zobaczyć czy towarzyszka jest cała i zdrowa. Minęło dosyć sporo czasu odkąd poszła. Mina mogła mieć tylko nadzieję ze jest ona cała. Już od zawsze miałą w sobie to że martwiła się o innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inre
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Sob 11:22, 31 Gru 2011    Temat postu:

-Spotkałem Aishę raptem raz, ale myślę, że sobie poradzi. Na pewno nas zawoła w razie niebezpieczeństwa.- powiedział uspokajającym głosem. Chciał teraz usiąść obok Miny i objąć ją ogonem żeby dodać jej otuchy. Już miał zrobić krok, gdy uświadomił sobie, że wadera może nie mieć ochoty na taką bliskość. Postanowił jeszcze zaczekać. A nóż Aisha wynurzy się z jaskini i oznajmi, że tu się zatrzymamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Sob 12:32, 31 Gru 2011    Temat postu:

Wadera ponownie otrzepując się ze śniegu, przysiadła przed rozżarzonym ogniskiem. Wpatrzyła się w delikatnie płonący ogień. Mimo że Aisha szczerze nienawidziła płomieni w jakichkolwiek postaciach, w tym momencie ogarnął ją nadzwyczajny spokój. Gorące opary ognia delikatnie muskały jej pysk i resztę ciała, dając uczucie ciepła. Nagle wilczyca przypomniała sobie o towarzyszach czekających na mrozie. Ruszyła więc przed siebie. Przy samym wyjściu z jaskini, wadera poczuła ból, ktoś lub coś, pociągnęło ją do środka. Walnęła się w głowę, chyba jest nieprzytomna, a przynajmniej leżała w miejscu. Wiedziała, że została wciągnięta za ogon i łapę równocześnie, lecz wcześniej nie zauważyła nikogo wewnątrz. Dziwne. ( Wide grin )

Ostatnio zmieniony przez Aisha dnia Sob 12:34, 31 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mina
Dorastający; Wataha Ognia



Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;)
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Sob 15:39, 31 Gru 2011    Temat postu:

Mina coraz bardziej się niepokoiła. Spoglądała na Inre wystraszonymi oczami. Nie wiedziała co on czuł, ale była pewna że również się niepokoi.
-Mam dość! Zaraz zwariuję! Chodźmy po nią! Proszę...-czarna wadera opadła na ziemię i zaczęła płakać. Czuła bezsilność i to straszną a zmino pogarszało jej stan. Spojrzała zapłakanymi złotymi oczami na Inre, jakby szukając pomocy. Podeszła do niego i się przytuliła. Nie była pewna czy wilk tego chce ale strach, smutek i ból zwyciężył i sprawił że chciała być blisko kogoś. Popatrzyła Inre w oczy błagalnym wzrokiem i szepnęła bezsilnie:
-Chodźmy. Proszę...- po tych słowach zamknęła oczy i boleśnie załkała. Czekała tylko na jego zgodę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 15 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin