Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Środek lasu.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 18:41, 29 Mar 2011    Temat postu:

- Konie bywają okrutne. - stwierdziła, po czym podeszła do ofiary by następnie zatopić w niej swoje kły. Wadera nie jadła nic od jakiegoś czasu, więc smak świeżej dziczyzny postawił ją na nogi. - Dziękuje. Byłam z Arise, waderą z watahy wody, na łące, gdzie zza pewnego płotu wyleciał ogier. Głupia, zamiast uciec to "odważnie" stałam przed nim czekając na wyrok.. Złamał mi łapę, na szczęście jedną, i zranił szyję. Nie wiem jak do tego doszło, ale przerzucił mną jakieś dziesięć metrów w pobliskie krzaki.
Aisha położyła się obok Jurgiego, spojrzała w niebo. Zastanawiała się jak do tego dochodzi, że ptaki potrafią latać a chociażby wilki nie. Ocknęła się i dodała:
- Jurgi, czy ty też na wiosnę i jesień chorujesz? - podniosła się z miejsca, zmuszona była mówić z przymrużonymi oczami, gdyż słońce było skierowane w jej oczy. - Zapalenie płuc, gorączka..? Pamiętam, że ja od szczenięcia chorowałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Wto 19:26, 29 Mar 2011    Temat postu:

Wilk z uwagą wysłuchał jej opowieści, zastanawiał się czy sam by uciekł. Chyba jego duma nie pozwoliła mu na to. Był czymś zmartwiony i jednocześnie rozdrażniony, co chwila kierował ślepia w ziemię.
- Ludzka zwierzęta są głupie - rzekł bez zastanowienia. Jego wzrok powędrował w stronę wadery - Dobrze, że tylko tak to się skończyło.
Juergen czuł się trochę zrezygnowany i co niepodobne do niego, bez życia.
- Ja nie miałem czasu chorować - żalił się, jakby choroba miała być czymś przyjemnym - Miewałem jakieś posępne dni kiedy nic mi się nie chciało, ale nic poza tym. - odparł zrezygnowany. Ułożył łeb na łapach i przymrużył oczy. Nareszcie uspokoił się i wyciszył.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 19:34, 29 Mar 2011    Temat postu:

- Co Ci jest? Taki jakiś spokojny jesteś dziś. - uśmiechnęła się do wilka, a chwilę później ułożyła się obok niego.
Wadera nie spuszczała oczu z dwóch wilczyc usiłujących upolować większą sarenkę. Co chwilę spoglądała w ich stronę, chciała zobaczyć efekt.
- Gdzie byłeś cały ten czas? No wiesz, gdy już poszliśmy w swoje strony od pierwszego spotkania? Bo ja w zasadzie byłam w lesie, Arise wraz z Shigeru zajęły się mną, gdy miałam tą gorączkę. Nic z tego nie pamiętam, lecz wiem, że to miało miejsce. Wydaje mi się to dziwne. - kończąc swój monolog, wadera ułożyła pysk na miękkiej ziemi i obserwowała bacznie brata. Oczekując na odpowiedz bez celu patrzyła w niebo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Wto 19:46, 29 Mar 2011    Temat postu:

Wilk tylko wzruszył ramionami, sam nie wiedział czemu tak się czuje. Mógł być jeden powód, ale Jurgi nie dopuszczał do siebie tej myśli.
- Nie wiem - jęknął beznamiętnie. Od czasu do czasu obserwował okolicę lustrując wszystko przed sobą.
- Sam nie wiem gdzie byłem - zastanawiał się przez chwilę - Doszedłem do jakiegoś nieznanego miejsca. Było jakieś dziwne i bez życia, wszystkie zwierzęta gdzieś zniknęły, mimo że żywności tam nie brakowało. Usłyszałem czyjeś kroki, byłem pewien, że znajdę coś do jedzenia, ale okazało się że to ludzie i w dodatku mieli przy sobie broń. O zobacz co mi zrobili - żalił się pokazując siostrze zadrapanie na przedniej łapie - dobrze że tylko tak się to skończyło. Wybacz, że nie mogłem Ci pomóc - dodał zasmucony.
- Kiedyś powybijam ich wszystkich.


Ostatnio zmieniony przez Juergen dnia Wto 19:48, 29 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liva
Dorosły z Watahy Wody



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam to wiedzieć?
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Czw 13:59, 31 Mar 2011    Temat postu:

Liva, prawie od początku, obserwowała wszystko i wszystkich. Zaciekawiło ją bardzo, dlaczego Eve nie chce przyjść tu na polowanie na gryzonia? Przecież, gdy jej powiedziałam, że będziemy polować, była tym zafascynowana! Może coś jej się stało? Może...
Te wszystkie rzeczy chodziły waderze akurat teraz, bo nie później, bo wtedy mogłoby być już za późno.
-Eve, gdzie jesteś?
Zapytała siebie głośno Liva i pobiegła najpierw do swojej nory,żeby to sprawdzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Czw 17:17, 31 Mar 2011    Temat postu:

- Myślę, że to nie byłoby wcale takie proste. - wadera uśmiechnęła się pod nosem - Może urządźmy sobie polowanie na ludzi. Najlepiej na dzieci, one są głupie i nie mają tyle siły ani możliwości by nas skrzywdzić. Młode szczeniaki są mądrzejsze od małych ludzi.
Aisha nieco skrzywiła się, myśląc czy to naprawdę ta burza wywołała pożar. A może zrobił to celowo, któryś z ludzi wyrzucił w suchy las niedopałek lub zapalniczkę i bach. Wadera zastanawiała się czy zadać pewne pytanie Jurgiemu, lecz w końcu zdecydowała się je wypowiedzieć.
- Jurgi, potrafisz władać ogniem? To znaczy wywołać ogień, no wiesz o co chodzi.. - nieco zakłopotana wilczyca otuliła się swoim puszatym ogonem.


Ostatnio zmieniony przez Aisha dnia Czw 17:18, 31 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pią 13:43, 01 Kwi 2011    Temat postu:

Wilk zastanowił się chwilę i chcąc, nie chcąc przyznał rację waderze. Nie dałby rady dużej grupie ludzi. Trudno sobie nawet wyobrazić jak przebiegłe są te istoty. Gardził nimi, jednak ukazywał szczątkowe wyrazy szacunku do ich sprytu i inteligencji. Stanowili oni bardzo trudnego przeciwnika.
- Hmm no co nieco umiem, ale rzadko korzystam z mocy alfy. Nie uważam tego za coś naprawdę koniecznego, wole walkę wręcz. - odparł z dumą dla swoich umiejętności. - Chyba się nie boisz? - zapytał z troską.
Usiadł i niedyskretnie ziewnął. Po chwili zawstydzony spojrzał na siostrę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 14:44, 01 Kwi 2011    Temat postu:

- Nie, nie boje się, choć z Tobą nie miałabym większych szans. - odparła spokojnie. - Co znaczy "mocy" alfy?
Aisha przysiadła i spojrzała na swoją łapę. Delikatnie zdjęła bandaż, po czym odłożyła materiał obok. Wadera uśmiechnęła się na widok zagojonej rany, wokoło której nie odrosło jeszcze futro. Kość nie zrosła się więc Aisha delikatnie zawinęła łapę. Spojrzała na Jurgiego, który patrzył gdzieś w niebo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pią 15:07, 01 Kwi 2011    Temat postu:

- Cieszę się - odetchną z ulgą. Na jego pysku nareszcie pojawił się nikły uśmiech. Zaczął wreszcie się niecierpliwić. Dawno nie biegał i czuje że może wypaść z formy. Wstał i zaczął dreptać w miejscu.
- Moc... - zastanawiał się - Każdy kto jest alfą ma jakieś moce, To zapewne za sprawą ognistych wilków, założycieli watahy - tłumaczył z pasją.
Po chwili zaczaił się i przycisną swoją łapą jakiegoś chrząszcza. Przez chwile trzymał go, aż wreszcie poczuł piekący ból. Zabrał łapę wpatrując się w swoją obolałą poduszkę, głupawo się uśmiechając.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 18:31, 01 Kwi 2011    Temat postu:

Aisha nie miała siły biegać z Jurgim, tak więc leżała na świeżej trawce. Miała w głowie tylko odpoczynek, który uwielbiała. Każdy z wilków lubi posiedzieć chwilę w jakimś cichym miejscu i myśleć o niczym.
- Spróbuje upolować sobie zająca, może coś większego tylko wtedy musiałbyś mi pomóc - wadera szeroko uśmiechnęła się do brata po czym powoli wstała.
Aisha podbiegła do pobliskich krzaków by tam się zaczaić na potencjalną ofiarę. Tak też postąpiła. Po chwili wypatrzyła białego zająca o krwisto-czerwonych oczach, który tak bardzo przypominał Jurgiego. Postanowiła go oszczędzić i przyczaić innego. Następny, szaro-czarny zając nie miał tyle szczęścia. Wadera wyskoczyła z gąszczy, żeby następnie go zabić. Pomimo odepchnięcia z jednej łapy Aisha poradziła sobie nieźle, choć dwukrotnie zając wyślizgnął jej się z łap. Wadera z już martwą ofiarą położyła się na ziemi i co chwile spoglądała za siebie, wyczekując nadejścia Jurgiego.


Ostatnio zmieniony przez Aisha dnia Sob 10:10, 02 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 5 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin