Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Środek lasu.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Sob 11:47, 02 Kwi 2011    Temat postu:

Wilk jeszcze przez chwilę otrzepywał łapę z bólu. Zachęcony perspektywą wspólnego polowania wskoczył w krzaki za siostrą. Zauważył jak z zarośli wybiega mały zajączek. Czemu Aisha nie chciała go złapać? Jurgi nie zastanawiał się nad tym długo i po chwili złapał w swoje zębiska małego szaraka o czerwonych oczach. W mgnieniu oka zadał mu śmiertelną ranę i zawlókł w wygodne miejsce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Sob 14:28, 02 Kwi 2011    Temat postu:

Aisha wypatrzyła wilka, który także upolował zająca. Po chwili wstała i dość chwiejącym krokiem doszła do Jurgiego. Wadera przyglądnęła się ofierze brata.
- Dlaczego go zabiłeś?! - w jej głosie można było wysłyszeć nutę pretensji, żalu. - On powinien żyć, bo przecież jest taki śliczny. Nie zauważyłeś w nim nic szczególnego?
Trochę zirytowana wadera zatapiała powoli kły w świeżym mięsku. Aisha nie przepadała za smakiem krwi, więc starała się obgryzać tylko te miejsca, w których nie ma żył, tętnic,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Sob 17:42, 02 Kwi 2011    Temat postu:

Juergen spojrzał na niedomknięte oczy swojej ofiary.
- Phi, no gapił się tak jak ja - odparł - i co z tego, kto inny by go chapnął.
Wilk bez skrupułów zajadał się mięsem swego króliczego sobowtóra.
- Zabiłem swojego szaraczkowego braciszka - śmiał się - Chcesz kawałek Jurgieg? - pytał podtykając jej kawałek mięsa - no zobacz jaki smaczny.
Wilk przyglądał się z ciekawością jak Aisha zjada swojego szaraka. Uśmiechał się widząc w jaki sposób potraktowała czerwono-okiego zwierzaka i wkrótce zasmucił się, żę go zjadł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Sob 17:56, 02 Kwi 2011    Temat postu:

Aisha nie zwracała uwagi na zaczepki Jurgiego, była zajęta jedzeniem swojego zająca. Wadera delektowała się smakiem świeżutkiego mięsa, bo miała przeczucia, że to jest jej ostatni posiłek w tym tygodniu, być może dłużej. Zdecydowała się przerwać, panującą od dłuższej chwili, monotonną ciszę.
- Nie mogę przestać się obwiniać. Łapa mnie boli, a ten zając będzie pewnie moim ostatnim posiłkiem. Może nie w życiu. To znaczy oby nie w życiu. - wadera mówiła szeptem - Wystarczy, że teraz z krzaków wyskoczy dziesięciu ludzi.. i co? I nic. Ty zdołasz uciec. - Aisha gwałtownie przerwała i uniosła uszy. Usłyszała coś jakby kroki, lecz to mógłby być nawet zając lub inny wilk. - Słyszysz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Nie 16:21, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Wilk uśmiechał się, widząc jak Aisha go ignoruje, dawało mu to jeszcze większą frajdę z dokuczania. Usłyszał jak Aisha coś szepce. wyłapał tylko słowa "zając ostatni w życiu" zdziwił się i przez chwilę zastanawiał się o czym ona bredzi. Nie zdążył zapytać o co jej chodziło, gdy nagle usłyszał czyjeś kroki. Były jakoś dziwnie podejrzane i dziwnie znajome. Nastawił uszy i z uwagą słuchał dokąd podążają obcy.
- Ciekawe kto to? - zapytał zaciekawiony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Nie 18:15, 03 Kwi 2011    Temat postu:

- Może pójdziemy to sprawdzić. - wadera opanowanym głosem powiedziała do wilka. - To znaczy lepiej byłoby to sprawdzić.
Zakłopotana wilczyca uniosła się z miejsca, po czym rozprostowała kończyny. Przeszła się wokół Juergena.
- To co idziemy? - Aisha szepnęła do niego, niechąc aby została usłyszana przez potencjalnego i tajemniczego przeciwnika. Wadera skierowała się w stronę usłyszanego dźwięku. Zaczekała na reakcje Juergiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Nie 19:28, 03 Kwi 2011    Temat postu:

- Widzę, że strasznie Ci się nudzi - rzekł zdegustowany. Tym razem nie był chętny, żeby iść gdziekolwiek i szukać guza. Mimo niechęci do obcych, czasem nie chciało mu się ruszyć tyłka i zadziałać. Po chwili jednak wstał, otrzepał się i leniwie ruszył w stronę potencjalnego zagrożenia. Trochę obawiał się o to aby nie stać się pięknym trofeum ludzkim, takim samym, jakie widywał za młodu i postanowił sprawdzić co czai się za rogiem.
- No to chodź - rzekł marudnie - zobaczymy co tam jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 9:10, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Aisha wolnym krokiem ruszyła w krzaki. Wiedziała, że za nią idzie Jurgi, do którego miała wielkie zaufanie i wiedziała, że podąża za nią. Wadera delikatnie odgarnęła gałęzie, lecz nim to zrobiła usłyszała krzyki. Zobaczyła dwoje około 5-letnich dzieci oraz ich matkę. Nie mieli broni, nie mieli niczego zagrażającego życiu wilków.
- Bierzesz matkę? - uśmiechnęła się do wilka, który jeszcze nie widział widoku za pagórkiem. - Ja wolę dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pon 13:54, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Wilk podążał leniwie za siostrą. Jego uwagę przykuł znajomy ludzki zapach. Pomyślał w pewnej chwili, że kroi się coś ciekawego. Gdy tylko ujrzał co tak naprawdę kryję się w krzakach jego entuzjazm nieco zmalał.
Na widok wilków kobieta zaczęła krzyczeć i ani myślała uciekać. Rzucała w nie czym popadnie, kamieniami, patykami a nawet rzeczami, które miała przy sobie. Jurgi nie zwracał uwagi na przedmioty lecące w jego stronę i wpatrywał się w ludzi z wielką uwagą. Starał się pokazać swoją wyższość na do tymi dziwnymi stworami. Wilk warkną groźnie i pokazał kły by skutecznie wystraszyć intruzów.
Kobieta oddzielona od dzieci zaczęła szukać czegoś w torbie. Juergen przewrócił ją na plecy i nagle poczuł obrzydliwy zapach wydobywający się z małej puszki. Jego oczy zaczęły płonąć z bólu. Kobieta wykorzystując sytuację wymknęła się i ruszyła w obronie dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 15:01, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Wadera widząc, że Jurgi biegnie w stronę matki skutecznie zatrzymała oboje dzieci. Rzuciła się na nie, tak jak to już kiedyś zrobiła, łamiąc im obie kości udowe. Dzieci zostały w pełni unieruchomione. Aisha obejrzała się za siebie. Ujrzała matkę biegnącą w jej stronę z czerwoną puszką w ręku oraz leżącego nieopodal wilka. Z zimną krwią zaczęła biec w stronę kobiety z wysoko uniesionym łbem. Całkiem zapomniała o bólu wywołanym złamaniem kości i deptała na ową łapę bez zastanowienia. Sekundy biegu toczyły się niemiłosiernie. Sekundy zmieniały się w minuty. Gdy doszło do spotkania między waderą a kobietą, Aisha z rozpędu wbiła swoje kły w jej żołądek, a kobieta gwałtownie potraktowała ją gazu łzawiącego, który znajdował się w puszce. Mimo to wadera nie zamknęła oczu i krzyknęła do Jurgiego by jej pomógł, lecz wszystko stało się tak szybko, a wadera celowo przewróciła kobietę na grupkę wystających, ostrych kamieni. Matka wypuściła z rąk puszkę na znak śmierci, gdyż upadła na głowę. Dzieci darły się w niebo głosy, lecz po chwili straciły przytomność. Aisha także upadła na ziemię pełną kamieni i zmęczona całym zajściem, wyczekiwała nadejścia Jurgiego. Wadera wyglądała jak nie żywa, jej oczy były zamknięte z powodu gazu, a wokół ciała wilczycy płynął strumyczek krwi, bo ona sama nadziała się na któryś z kamieni. Z jej pyska wolno sączyła się krew.

Ostatnio zmieniony przez Aisha dnia Pon 15:33, 04 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 6 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin