Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Środek lasu.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pon 16:04, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Wilk otrząsnął się i wytarł łapami pysk. Nie widział zbyt dobrze a jego oczy chodź i tak czerwone, zdawały się płonąć. Podbiegł najpierw do wystraszonych dzieci i warkną, aby wreszcie się uciszyły. Wkrótce znalazł się przy siostrze. Spoglądał na zakrwawione kamienie i próbował ocucić Aishę
- Żyjesz? - pytał trącając jej ciało nosem. Dokładnie przyglądał się upuszczonej puszce. Miał świadomość, że ludzie są przebiegli i dziwni, ale nigdy nie był do końca przekonany, do czego mogą być jeszcze zdolni. Z pogardą wpatrywał się w zmasakrowane ciało i miał chęć na miejscu rozszarpać nieprzytomne, ledwo dychające bachory.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 17:01, 04 Kwi 2011    Temat postu:

- Ta. - wadera chwiejąco podniosła się z kamieni i podeszła do dzieci. - Ja chce tego, a ty weź tego.
Aisha wskazała na jednego z chłopców, po czym chwyciła w pysk jego nogawkę i zawlokła na trawę. Usiadła na nim. Wpatrując mu się w te zielone oczy, nie ujrzała nic. Tylko pustka rządziła tym ciałem. Chłopiec uspokoił się po mimo zamkniętego złamania. Chwila beztroskiego kontaktu wzrokowego zakończyła się.
- Pewnie się zastanawiasz co z nimi zrobimy? Ja się powoli poznęcam. - powiedziała podekscytowanym głosem. - W ich oczach nie ma nic. Są puste i nie wyrażają nic. - Aisha chwile później podeszła do chłopca i szepnęła mu do ucha; "Zabije Cię, lecz Twoja śmierć będzie początkiem".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pon 18:29, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Juergen z ochotą chwycił drugie dziecko. i zaczął taszczyć triumfalnie za sobą. Bachor, mimo bólu starał się wyrwać i uderzał pięściami wilka. Jednak ten niewzruszony na jego jęki nawet nie myślał aby go puścić. Z dumą kroczył szarpiąc za spodnie ofiarę. Tym razem nie da się zwieść i starał się być ostrożny, aby nie okazało się, że dzieciak ma przy sobie nóż czy inne ostre narzędzia. Rzucił go wreszcie przed swoje oblicze i zastanawiał się co z nim zrobić. Nie rozumiał ani słowa z jego dziwnego bełkotu i mimo jego protestów złapał go za szyję, jednak nie zagryzł go od razu, chciał się nacieszyć, że choć jeden człowiek zginie z jego łap.
- Zabijemy je od razu? - spytał dla pewności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 18:38, 04 Kwi 2011    Temat postu:

- Nie. Poznęcajmy się nad nimi tak, jak oni nad nami. - wadera mówiąc 'nad nami' miała na myśli 'nad Jurgim', bo to jego w większym stopniu skrzywdzili ludzie. - Może skorzystaj ze swoich ognistych mocy, podpalmy im włosy. Albo najpierw jednego potem drugiego zamęczymy. - Aisha miała o wiele więcej pomysłów na zabicie chłopców, lecz nie wyjawiała ich.
Podeszła do zielonookiego dzieciaka, rzuciła nim kawałek i połamała jeszcze bardziej nogi oraz ręce na tyle, że nie ma możliwości ucieczki. Został drugi chłopiec, bardziej agresywny. Jemu także Aisha złamała kości rąk, aby nie mógł przeciwstawiać się wilkom.
- Teraz Twoja kolej. Tylko powoli i boleśnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pon 19:54, 04 Kwi 2011    Temat postu:

- Jestem pełen podziwu, do twojego zachowania - rzekł zaskoczony - Nie sądziłem, że jesteś aż tak brutalna.
Wilk przyglądał się z uwagą poczynaniom siostry i czasem nawet przymykał oczy w akcie współczucia. Mimo to nie reagował na to, co Aisha wyczyniała z dzieckiem. Usiadł i ze spokojem oglądał makabryczny spektakl. W miarę przyglądania zaczęło ogarniać go dziwne uczucie. Jego oczy stawał się większe i z dzikością przewracały się na wszystkie strony śledząc ruchy ofiar. Wstąpił w niego inny duch, który powtarzał mu nachalnie "Zabij, Zabij" Zmuszony siłą perswazji Wilk rzucił się na chłopca i zacisną szczęki na jego szyi. Krew tryskała na wszystkie story i zaczęła barwić psyk Juergena. Wtedy rozpętało się istne piekło. Wilk na prawo i lewo wymachiwał dzieciakiem. Słodka krew spływała z jego gardła znacząc wszystko po drodze. Juergen otworzył szeroko oczy i w amoku rzucał człowiekiem. Coś nakazywało mu rozrywać jego ciało na najmniejsze kawałki i zadawać jak największy ból.
Gdy wilk zakończył dzieło staną na przeciwko Aishy, która pastwiła się nad drugim dzieckiem. Sam nie wiedział, co za chwilę zrobi, dziwne uczucie nie opuszczało go. Był skłonny rzucić się na wszystko, co zacznie się ruszać i wydawać dźwięki. Tkwił wpatrzony w waderę a z jego pyska kapała jeszcze krew zabitego dziecka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 20:17, 04 Kwi 2011    Temat postu:

- Jurgi uspokój się. - wadera przestraszona zachowaniem brata pochyliła się nieco w pozycji obronnej. Spojrzała na drugie dziecko pełne strachu. Nic dziwnego skoro tak małe dziecko ujrzało śmierć matki i jeszcze brutalniejszą brata.
Aisha spojrzała Jurgiemu w oczy. Widziała ciągle tego samego wilka, lecz w płaszczu mordercy. Uśmiechnęła się do wilka wiedząc, że on nigdy by się na nią nie rzucił, ani skrzywdził. Wadera wolnym krokiem szła w stronę wilka nie zaprzestając kontaktu wzrokowego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pon 20:31, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Juergen ciężko oddychał a jego ślina mieszająca się z krwią spływała na ziemię. Nie miał pojęcia co robić, był zdezorientowany i oszołomiony. Czuł jak powoli odstępuje go dziwne uczucie, ale jednocześnie dalej tkwiła w nim chęć ataku. Gdy tylko Aisha zaczęła zbliżać się do niego Wilk wpatrywał się na nią z przerażeniem i wkrótce dziwne uczucie opuściło go. Stał jak wryty nie mogąc wypowiedzieć żadnego słowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 7:19, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Wadera zatrzymała się i położyła kawałek od Jurgiego. Czekała aż się uspokoi i wyciszy. Aisha spojrzała na dotychczas żyjące dziecko, które leżało nie opodal i lekko pomrukuje. Pewnie doznał szoku, nie będzie pamiętał co tu się dzieje, ale tym bardziej nie będzie, ponieważ on na tej polanie umrze.
- Skąd znasz swoje imię? Pamiętasz jak ci je rodzice nadawali czy..? - Aisha widząc, że wilk nieco się uspokoił postanowiła zacząć rozmowę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Wto 12:52, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Wilk w końcu usiadł i otrząsnął się ze stanu oszołomienia. Milczał przez chwilę i ani myślał spojrzeć w stronę dzieciaka. Smak krwi jaką czuł zmienił się nagle na coś obrzydliwego. Zaczął pluć, tym samym odcinać się od tego co zrobił.
- To nie jest moje prawdziwe imię - rzekł ze smutkiem. - Nie pamiętam tego prawdziwego, a tego, które nadali mi ludzie nie chcę znać.
Zaczął oddychać już spokojniej i ciszej. Zaczął ogarniać go chłód i niepokój. Owinął łapy ogonem i trwał w zamyśleniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Wto 14:28, 05 Kwi 2011    Temat postu:

- Nie wiedziałam, ale jest takie ładne. - wadera z uśmiechem przekrzywiła głowę. - Czekaj, czekaj, przecież mama mówiła mi, że nazywałeś się Juergen. Tak, nam wszystkim tak mówiła. - Aisha była tego pewna, lecz czy jej chora fantazja w tym momencie nie zadziałała?
Wadera dopiero teraz wyszła z szoku wywołanego zajściem i atakiem na rosłą kobietę. W tym momencie odczuła prawdziwy ból i powoli narastające kłucie w łapie. Aisha zdecydowała się oszczędzać nieco bardziej oraz nie brać udziału w tego typu ciekawych akcjach aż wyzdrowieje w pełni. Znając tą młodą jeszcze wilczyce ona nie wytrzyma dwóch dni bez większego polowania na sarne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Stary las. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 7 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin